Podstępny banan zaatakował bezbronnego królika!

To miał być zwykły, wtorkowy poranek. Pan Puch-Puch wstał wcześnie rano i postanowił zjeść śniadanie jeszcze przed przeczytaniem porannej gazety. Po kilku ćwiczeniach rozciągających, pan Puch-Puch wkroczył do kuchni, aby ustawić się w kolejce po śniadanie przygotowywane przez jego opiekunkę.
Nie minęło kilkanaście sekund, a ze stołu kuchennego zerwał się bez ostrzeżenia wściekle wyjący banan. Pan Puch-Puch określa siebie raczej jako królika pokojowego, w każdym tego słowa znaczeniu, dlatego nie czuł się w żadnym stopniu przygotowany na tak niecny atak.

-To było przerażające – relacjonował później Uszom Reporterów. – Moja opiekunka tylko na chwilę się odwróciła, a ten szaleniec natychmiast zaatakował!

Pokonawszy pierwszy szok, pan Puch-Puch zdecydował się stawić czoła bananowi. Kiedy ten zeskoczył ze stołu, królik rzucił się na niego bohatersko i kilkoma ciosami łapek oraz licznymi ugryzieniami ostrych zębów pokonał przeciwnika.
Najtrudniejsze jednak było dopiero przed nim. Kiedy opiekunka zobaczyła, co się stało, zareagowała w sposób zupełnie nieadekwatny do sytuacji.
-Krzyknęła na mnie! – mówi oburzony pan Puch-Puch. – Ledwo co uszliśmy z życiem, a ona nawet tego nie zauważyła!
Skończyło się zabraniem banana i reprymendą, którą uszak zniósł w pełnym urazy milczeniu.
-Niech sama sobie walczy z bananami – podsumowuje, prychając.
Mój Boże, co za traumatyczne przeżycie! Ale już gdzieś słyszałam o atakach bananów. To chyba jakaś zorganizowana grupa przestępcza.
O zachowaniu opiekunki nawet nie wspominam. To było karygodne!
Dziękuję Pyzuniu! Przyznam, że nadal jestem w szoku. Mam nadzieję, że Królicza Policja wkrótce rozbije tę szajkę!
Tak! Królicza Policja powinna się tym zająć. Tak nie może być. Króliki chcą się czuć bezpieczne.
Królicza policja już rozpracowuję tę szajkę. Jest wyjątkowo groźna, bezwzględna i atakuje znienacka.
opiekunowie często bywają niewdzięczni, też się z tym spotykam wielokrotnie … współczuję reprymendy powinna być nagroda i garść rodzynek …
O nie ! A nasi ludzie przynieśli do kuchni aż dwa banany ! Oni są zupełnie nieodpowiedzialni !
Dwa banany większe zło
U nas ludzie banany jedzą ukradkiem:) Inaczej ja bym zjadł:d Borusia nie lubi za bardzo:)
Ja nie mogę Banany atakują