Królik i majonez – niezwykła przyjaźń Woody’ego

Jak każdy wie, króliki do szczęścia potrzebują nie tylko spania i pełnego paśnika, ale i przyjaciela. Takiego prawdziwego, najprawdziwszego, na śmierć i życie. I choć większość zwierzaków woli łączyć się w pary z przedstawicielami własnego gatunku, niekiedy zdarzają się wyjątkowe przyjaźnie.

Woody to młody królik o ujmującej aparycji. Przez takich jak on ludziom wydaje się, że uszaki są łagodnymi i kochanymi zwierzakami, podczas gdy tak naprawdę to krwiożercze bestie gotowe zagryźć każdy kabel na swojej drodze.

Jednak Woody nie czuje się źle z tym, że nie wygląda jak królik z Caerbannog, wręcz przeciwnie – dzięki swojemu uroczemu pysiowi łatwo nawiązuje przyjaźnie.

– Zaprzyjaźniłem się z pięcioma pająkami – wylicza w wywiadzie dla Uszu Reporterów – trzema biedronkami, gąsienicą i kłębkiem kurzu. O, witaj Tomaszu! – pozdrawia przechodzącego obok pluszowego misia.

Największym przyjacielem Woody’ego okazał się jednak być słoik z majonezem, który stoi samotnie w lodówce. Królik poznał go, kiedy pewnego dnia wybrał się na wyprawę w poszukiwaniu jagód i wdrapał się na jedną z półek.

– Świetnie się dogadujemy – powiedział nam Woody. – Mamy dużo wspólnych tematów.

– … – dodał słoik.

– Dokładnie o tym mówię – potwierdził nasz uszaty rozmówca. – Ale nie zawsze tak jest.

Jak widać, przyjaciele odnaleźli się jak w korcu maku. Planują już wspólny artystyczny projekt – film krótkometrażowy, którego tytułu na razie nie chcą zdradzić. Woody powiedział tylko, że jest to dzieło przeznaczone dla bardziej wyrobionej publiczności.

– Opowiada o przyjaciołach, którzy wspólnie zanoszą krążek marchewki do wulkanu – wyjaśnił. – Zastanawiam się, czy nie zrobić z tego trylogii.

Trzymamy kciuki! A kto jest Waszym najlepszym przyjacielem?

Dziękujemy pani Magdzie za nadesłanie zdjęcia do konkursu 🙂