Kolejna ofiara „Bananożercy z Cikcina” znaleziona w kuchni

Cień zbrodni zawisnął nad Cikcinem, małym miasteczkiem w Małopolsce. Wczoraj znaleziono w nim zwłoki banana (0,5 l.), który wyszedł rano z miski i nie wrócił.

Zaginięcie zgłosił Adam M., właściciel owocu. Jak zeznaje, znalazł w kuchni skórkę po bananie, zupełnie pustą. To go zaniepokoiło.

– Dotychczas leżał w misce razem z winogronami i nic go nie interesowało – relacjonuje „Uszom Reporterów”. – Dlatego byłem zaskoczony, że nagle postanowił opuścić skórkę.

Poza tym, jak dodał pan Adam, było to jednak dość nieprzyzwoite.

Długo nie trwało, zanim zauważył w innym kącie pomieszczenia nadgryzione ciało banana. Był to widok szokujący, ale mężczyzna nie stracił zimnej krwi i od razu zadzwonił po policję. Komendant Pandora i porucznik Gacek byli na miejscu w ciągu kilku minut.

– Kiedy przez telefon usłyszałem 'banan', od razu wybiegłem z komisariatu – powiedział porucznik Gacek. – Nawet nie spytałem o adres.

Jak się okazuje, policja już wcześniej spotkała się z efektami działania tego bandyty. To nie pierwszy owoc, który padł ofiarą „Bananożercy z Cikcina”, jak nazwały go media. Schemat jest zawsze ten sam – owoc sam z siebie wychodzi z miski, jakby nigdy nic, a potem jest znajdowany bez skórki gdzieś w kuchni.

– Ofiary muszą ufać sprawcy lub go dobrze znać – stwierdziła komendant Pandora.

Na pewno wiadomo tylko tyle, że jest to królik. Prezentujemy portret pamięciowy, który sporządził policyjny rysownik, Chlebek:

Jeśli rozpoznajecie sprawcę, to zgłoście się od razu na policję, dzwoniąc pod numer 007-Pandora. I chrońcie swoje banany – niech nie siedzą same bez opieki!

3 thoughts on “Kolejna ofiara „Bananożercy z Cikcina” znaleziona w kuchni

  1. Na razie o sprawcy ani widu, ani słychu, ale jesteśmy z komendant Pandorą na tropie innych bananów, yyy, to jest sprawców.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *