Królicza Policja znalazła cytrynę w koszyku z brokułami; trwa dochodzenie

W piątkowe popołudnie Królicza Policja dokonała szokującego odkrycia – w miejscowym warzywniaku cytryna dostała się do koszyka z brokułami. Na razie szczegóły śledztwa są utajnione.
Nic nie zapowiadało, żeby ten dzień różnił się czymś od innych. Jak relacjonowała nam komendant Pandorra, od rana wszystko było normalnie.

– Zaczęłam od zjedzenia porcji siana, a potem był lunch i drugie śniadanie – stwierdziła. – A może odwrotnie?
Około szesnastej grupka policjantów z obyczajówki poszła do sklepu po suszony pasternak (w końcu piątek). Kiedy nie wracali przez godzinę, na komendzie zaczęło się robić nerwowo.
– Wszyscy byli głodni – wyjaśnił nam posterunkowy Ż. Pampuch. – Ja to jak nie zjem przez dwie godziny to się słaniam na nogach.

Wreszcie jeden z członków wyprawy zadzwonił na komendę i zdradził szokującą nowinę – w pobliskim warzywniaku znaleziono cytrynę schowaną w koszu z brokułami. Kierowani poczuciem obowiązku policjanci musieli zostać na miejscu i przesłuchać okolicznych mieszkańców. Wkrótce wysłano do nich ekipę z Wydziału Zabójstw.
– Oni nigdy nic nie robią, niech się na coś przydadzą – odparła komendant na nasze pytanie o zasadność tej decyzji.
Na razie nie wiadomo, dlaczego cytryna znalazła się w tym koszu i czy działała samotnie. Policja podejrzewa, że w akcję były zamieszane również inne warzywa. Póki co wszystkie, nawet papryka (!), milczą na ten temat.

Rozesłano też patrole do innych warzywniaków, żeby sprawdzić, czy w mieście nie działa jakaś szajka cytryn wskakujących do koszyków z brokułami.
– Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas priorytetem – powiedziała komendant. – Poza tym cytryny są kwaśne.
Jeśli spotkaliście się z podobnym przypadkiem, zadzwońcie na bezpłatną infolinię 333-cytryny-są-okropne-22.

Podoba mi się zaangażowanie w sprawę Wydziału Zabójstw 😀
Hmm, a jak ma na imię tajemniczy Ż. Pampuch? 🙂
Żak 😀
Piękne imię, takie słowiańskie 😀
Trzeba działać, by położyć kres bezeceństwu:D
Straszne !!