Szyszka – profesjonalny królik obronny do wynajęcia

Urodzona w rodzinie komandosów, Szyszka od najmłodszych miesięcy była szkolona w różnych sztukach walki. Kiedy skończyła trzy tygodnie, brała udział w operacji „BRUKSELKA”, która polegała na odbiciu grupki myszoskoczków uwięzionych przez diabolicznego Chomika.

To jednak był dopiero początek. Szyszka w ciągu pierwszych trzech miesięcy życia odbywała tajne misje na Kubie i w Portoryko. Zanim osiągnęła wiek pół roku, złodzieje jarmużu wymawiali już jej imię ze strachem. Dowódca jednostki GROM sam do niej zadzwonił, żeby poprosić o możliwość przyjęcia jej do służby. Odbyła pełne szkolenie, ale w wyniku braku odpowiednich hełmów dla królików musiała zrezygnować.

Niestety, trudne chwile dla Szyszki dopiero się zaczęły. Królinka trafiła pod opiekę ludzi, którzy nie umieli poradzić sobie z jej potrzebą nieograniczonej niczym wolności oraz nie potrafili godnie przegrywać w walce na pięści. Ostatecznie Szyszka trafiła tam, gdzie żaden uszak nie chciałby się znaleźć – czyli pod śmietnik.

Przez dwa dni walczyła z tubylcami, aż wreszcie zrozumieli, że nie warto jej podskakiwać. Być może szybko zostałaby królową ulicy, jednak znaleźli ją strażnicy miejscy i zapuszkowali w schronisku. Szyszka spodziewała się długiej odsiadki, ale kiedy opowiedziała władzom placówki o swojej przeszłości i zasługach dla króliczej nacji, postanowili skrócić jej pobyt.

I tak właśnie trafiła pod opiekę fundacji Przygarnij Królika. Nie jest zbytnio zadowolona z obecnego domu tymczasowego, ponieważ nie ma z kim uprawiać boksu, szuka więc nowej mety. Najchętniej z kimś, kto mógłby zostać jej sparringpartnerem. Szyszka potrafi się porozumiewać werbalnie, przy pomocy warków o różnym natężeniu. Z przyjemnością zajmie się obroną domu, będzie odganiać niemiłych gości, akwizytorów, czy kogokolwiek, kogo jej nowy opiekun będzie chciał przepędzać.

Adoptować Szyszkę można poprzez specjalny formularz. Wymagana jest chociaż podstawowa znajomość taekwondo.